czwartek, 20 lutego 2014

W pogoni za czasem

Piszę trochę w pośpiechu, jestem rozkojarzona. Skupiam się na kilku rzeczach na raz. Właśnie jestem w trakcie pisania listu, o którym mówiłam Wam w poprzednim poście. Idzie mi (chyba) dobrze. Już prawie kończę. Ogółem, dzień był zabiegany, ale zleciał bardzo szybko (jak cały ostatni tydzień z resztą). Przynajmniej miałam dziś te dwie godziny intensywnego wfu. Treningu brak, bo czasu brak. Jutro piątek, więc na pewno zaliczę. Powinno być dobrze.
Nie ma co się rozpisywać. napisze tylko bilansik i zmykam. Jutro też będę długo poza domem.

Bilans:

- twaróg z dżemem (80 kcal)
- pół grejpfruta, dwa i trzy czwarte jabłka, pomarańcza (320 kcal)
- pół piersi z kurczaka na parze (100 kcal)
- buraki na parze (120 kcal)
- wasa z żółtkiem jajka (88 kcal)
Razem: 708 kcal



1 komentarz:

  1. mi też czas szybko ucieka... aż czasem sie boje że mi go zabraknie, a tu tyle rzeczy do zrobienia :)
    ładny bilans :)

    OdpowiedzUsuń