niedziela, 23 lutego 2014

Mimo wszystko

Macie rację. Ta decyzja z wycofaniem drugiego śniadania w szkole była impulsywna i nieprzemyślana. Po tych paru godzinach mój umysł to wszystko przetrawił. No i mam zamiar nie zmieniać diety. Będę czekać. Przyzwyczaiłam się już nawet do niej. Brak słodyczy mi nie doskwiera. Fast foodów za żadne skarby świata bym już nie tknęła. Czasami odczuwam tylko chęć zjedzenia jajka smażonego, kotleta schabowego, krokietów, naleśników z nutellą i bananami. Ale wiem, że do wakacji będę mogła sobie pozwolić tylko kilka razy. Do tego nauczyłam się pić hektolitry wody. Dziś chyba wypiłam ze trzy litry, jak nie więcej. W ciągu paru godzin nastąpiła radykalna poprawa stanu mojej skóry na dłoniach i twarzy. To niesamowite.
Co do ćwiczeń. Sama nie wiem, nie robię ich aż tak długo. Podobno organizm przyzwyczaja się dopiero po miesiącu. Ale nie doczytałam się nigdzie pod jakim względem po miesiącu. Bo ja robię te ćwiczenia już jakieś sześć tygodni, wliczając przerwy. Natomiast trzy - nie wliczając ich. Jeśli rzeczywiście będę musiała je zmienić, to bardzo będę nad tym ubolewać. Tak bardzo mi się podobają, nie znajdę ani takich samych, ani nawet podobnych na drugim końcu internetu. Może przekonam się do Mel B i różnych innych workoutów, które Wy zwykle robicie, ale one już wcześniej wydawały mi się zbyt proste, zbyt krótkie, za mało intensywne. Po prostu potrzebuję wycisku. Nie chcę już wracać do Insanity (ew. w wakacje). Za dużo czasu mi zabierało i jak na rok szkolny, były za intensywne. Tak się teraz zastanawiam, że może mogłabym przejść na poziom Beta T25. Ale nie wiem czy to nie za szybko. Skończę dzisiaj czwarty tydzień, może zrobię sobie jutro dzień przerwy i poważnie się nad tym zastanowię.

Bilans:

- twaróg z dżemem (80 kcal)
- jabłko (70 kcal)
- galaretka z rodzynkami (100 kcal)
- zupa pomidorowa z mięsem i makaronem (300 kcal)
Razem: 550 kcal

Utrzymałam się w miarę nisko. Ostatnio nie czuję głodu, ani chęci jedzenia. będę z tego korzystać przez jakiś czas, ale poniżej 500 kalorii nie wolno mi zejść. To by była kolejna nieodpowiedzialna i głupia rzecz, jaką bym mogła zrobić. Staram się dbać o metabolizm jak tylko mogę.



4 komentarze:

  1. Mądra dziewczynka! Cieszę się, że wszystko sobie dokładnie przemyślałaś, jestem z Cb naprawdę dumna kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze robisz <3

    XHIT Daily mają świetne i będę te dziewczyny polecać zawsze i wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że o wszystkim myślisz. Co do tych śniadań to tak naprawdę kwestia przyzwyczajenia ja kiedyś do godziny 16 mogłam nic nie jeść a na lekcjach i sprwadzianach funkcjonowałam normalnie. Ale to chyba kwestia przyzwyczajenia i organizmu.
    Trzymaj się chudo :****
    http://formeandmydreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny bilans kochana, oby tak dalej :) ściskam ♡

    OdpowiedzUsuń