poniedziałek, 13 stycznia 2014

I know you can swim But ya gotta move your legs ~

Codziennie staram się dużo pić i robić treningi. Jednak czasami jak to wiadomo, po prostu się to nie udaje. W roku szkolnym zawsze dostaję tyle lekcji, że muszę siedzieć do późna, więc często ciężko znaleźć czas, a zwłaszcza energię na ćwiczenia, kiedy już i tak przysypia się na kanapie.
Niedawno zamierzałam się podjąć 30 Days Squat Challenge, ale bo dwóch dniach zaczęły mnie bardzo boleć stawy w kolanach, więc musiałam zrezygnować. Ból stopniowo znika, ale bardzo żałuję, bo ciężej mi się robi inne ćwiczenia, przez co moje ciało staje się mniej wydajne. Przynajmniej pojawiły się dziś pierwsze efekty moich ćwiczeń. Jak rano weszłam na wagę, to od razu miałam na twarzy przysłowiowego banana, bo schudłam ponad kilogram przez ostatni tydzień. Waga pokazała 59,2 kg. Różnica jest, bo 1,3 kg jednak.
Gdyby nie ferie to nie wiem co bym zrobiła. Na szczęście u mnie zaczynają się już w ten piątek. Będę mogła się całkowicie poświęcić diecie i ćwiczeniom. Już się po prostu nie mogę doczekać.

Bilans z dnia 11.01.14:
- dwa tosty (z białego chleba); jeden z dżemem figowym, (80x2 + 14 kcal)
- danio (126 kcal)
- średnia pomarańcza (90 kcal)
- mandarynka (27 kcal)
- 2 ok. 100g kawałki kurczaka (160x2 kcal)
- warzywka na parze hortex ok. 150g (ok. 47 kcal)
- mała miska płatków (różnych) z mlekiem 2% (150 kcal)
Razem: ok. 934 kcal. 
Ćwiczenia: Insanity Workout: Pure Cardio: -600 kcal
15 x Pulse Tucks Low
150 x nożyce
50 brzuszków
~ ok. -70 kcal + (-600) kcal, czyli -670 kcal
934 - 670 = 264 kcal

Bilans z wczoraj (niedziela 12.01.14):
- danio (126 kcal)
- 1 suchy tost (z pełnoziarnistego chleba) z jajkiem sadzonym smażonym bez tłuszczu (75 + 110 kcal)
- kawałek łososia na parze (68 kcal)
- na bardzo mały ziemniak na parze (32 kcal)
- warzywka hortex na parze ok. 150g (ok.47 kcal)
- dwa średnie jabłka (150 kcal)
-danio (126 kcal)
- mały banan (90 kcal)
Razem: 824 kcal
Tym razem zero ćwiczeń, cały dzień się uczyłam. Co prawda dzięki temu też traci się kalorie, ale nie potrafię obliczyć ile spaliłam. Także mogę uznać mimo wszystko te dwa dni za udane.
Pewnie coś dzisiaj jeszcze zjem, ale podaję z góry bilans, bo jeszcze o czymś zapomnę:
- 2 tosty (z chleba pełnoziarnistego) z dżemem figowym i jajkiem sadzonym (2x75 + 110 kcal + 14 kcal)
- 4 kawałki wasy pełnoziarnistej z almette ziołowym i masłem orzechowym (18 + 50 + 10 kcal)
- 1,5 małej mandarynki (39 kcal)
- 1 małe jabłko (50 kcal)
- mała miska zupy brokułowej i dwa tosty pełnoziarniste (2x75 + 100 kcal)
- pomarańcza (90 kcal)
Razem: 791 kcal
Mam jeszcze zamiar dziś zrobić Insanity; Cardio Power and Resistance ( -600 kcal) . Cóż, mam nadzieję, że zdążę. Ten tydzień jest najgorszy, bo to koniec semestru, więc trzeba wszystko poprawiać a i tak jeszcze zadają nowe sprawdziany, kartkówki i prace domowe. Jestem wykończona.
791 - 600 = 191 kcal




Proszę, niech ten tydzień się już skończy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz